Żółty ser już dawno osądzono i skazano jako winnego nadwadze. Obecność żółtego sera w dietach często przeraża i prowadzi do nieporozumień. Okazuje się, że nie sam żółty ser jest problemem, tylko przesada w jego jedzeniu. W żółtym serze znajdziemy bardzo dużo białka i wapnia. W jednym plasterku tego przysmaku znajdziemy więcej wapnia niż w szklance mleka, a dodatkowo jest to wapń bardzo dobrze przyswajalny. Żółty ser jest również skarbnicą cynku, wzmacniającego skórę, włosy i paznokcie, fosforu oraz ważnej dla naszego organizmu witaminy B1 Nieprawdą jest także wysoka kaloryczność sera. Przeciętny plasterek ma około 35-40 kcal, co w przypadku dziennego zapotrzebowania człowieka na ok.1800 kcal – z czego na śniadanie przypadać powinno około 400 kcal – nie jest wcale zatrważającą liczbą. Wystarczą 4 plasterki sera żółtego – ok. 150-160 kcal, aby zaspokoić dzienne zapotrzebowanie na wapń. Nie zapominajmy zatem o nim, choć, oczywiście, nie należy spożywać sera codziennie, by zadbać o zbilansowany posiłek.
