Zioła jako nawyk

Zioła jako nawyk

Zioła są doskonałym pomysłem, by ochronić nas przed używaniem syntetycznych mieszanek przyprawowych. Pomagają także ograniczyć sól, której w Polsce nadal używamy zbyt wiele. Zioła są również idealnym źródłem całej gamy witamin oraz mikroskładników. Co ciekawe, pod tym względem ziołom nie szkodzi suszenie, bo podczas gdy woda odparowuje, stężenie cennych składników wzrasta. Łyżka suszonej bazylii lub taka sama ilość majeranku ma w sobie dokładnie tyle samo wapnia, co szklanka mleka krowiego – około 10 gramów. Z kolei w łyżce suszonego tymianku odnajdziemy 6 mg żelaza, co zaspokaja połowę dziennego zapotrzebowania na ten pierwiastek u dorosłego mężczyzny. Co prawda, żelazo z roślin wchłania się nieco trudniej, ale wystarczy do suszonego tymianku dodać nieco soku z cytryny, aby to przyswajanie ułatwić. W bazylii odnajdziemy także karotenoidy, które odpowiadają za prawidłową kondycję naszej skóry. Odnajdziemy je również w natce pietruszki, gdzie towarzyszy im żelazo. Codzienne stosowanie ziół w diecie powinno się stać zatem naszym najzdrowszym nałogiem.